Petycja konsumencka na bazie reklamy – przykład

Autentyczność jest ważna dla ludzi – szczególnie w sferze przekazu reklamowego. To zjawisko będzie coraz silniejsze. Już dzisiaj część konsumentów – tych bardziej świadomych – zwraca uwagę i publicznie komentuje reklamy firm lub marek. Po co? Aby sprawdzić, czy są zgodne z działaniami organizacji.

Zwykle się tym nie zajmuję, ale – zachęcona studium przypadku – obejrzałam wczoraj jedno z takich nagrań. “Youtuber” zajął się testowaniem farb do ścian. Taki test to nie tyle ocena samego produktu, ale wiarygodności producenta, który w reklamie zapewnia o całkowitej zmywalności zabrudzeń.

Możesz mieć wątpliwości, czy to dobry przykład. Osoba prowadząca kanał na YouTube wykorzystuje różne pomysły, aby zwiększyć oglądalność swojego serwisu. Wykorzystuje więc komunikację marek do zarabiania – choćby na wyświetlanych na jej kanale reklamach.
Dlatego podam Ci jeszcze inny dowód dla tezy, którą postawiłam powyżej.

Petycja konsumencka w formie e-maila

Parę tygodni temu dostałam pewien e-mail. Byłam zaskoczona jego treścią – takiego e-mailingu jeszcze nie czytałam. Choć spodziewałam się, że – prędzej czy później – nadejdzie dzień, gdy to się wydarzy.

Ten e-mail to petycja konsumencka w sprawie działań Nationale Nedelanden. W tym miejscu pozwolę sobie na krótką dygresję. Uważam, że ta firma prowadzi bardzo przemyślane działania komunikacyjne. Przekonuje mnie komunikacja oparta na faktycznych potrzebach klientów oraz konsekwencja w ich powtarzaniu.
Jeśli w tym momencie masz wątpliwości – nie, NN nie płaci mi za promowanie, to moje subiektywne zdanie].

Dla Ciebie, czytelniku, zamieszczam zrzut z ekranu z treścią wiadomości.

Nie wiem, jak Ty to ocenisz. Chcę Ci przedstawić moje zdanie na ten temat.
Choć tekst bazuje na emocjach, dla mnie nie jest wyrazem szkalowania firmy.
Zwróć uwagę na sposób formułowania myśli – jest klarowny i prosty.
Autorzy petycji zwracają uwagę na rozdźwięk między tym, co NN mówi w przekazie reklamowym a tym, co robi na co dzień.
De facto zauważa niespójność w wizerunku marki – i to na poziomie strategicznym, czyli budowania “brand image”.

Petycja konsumencka a odpowiedzialność społeczna reklamy

Dotychczas wydawało mi się, że takie zagadnienie może być interesujące dla marketerów, pracowników działów strategicznych agencji lub konsultantów zewnętrznych. Część odbiorców rozważa te kwestie w kontekście społecznym – odpowiedzialności społecznej firmy lub twórców reklam wobec otoczenia. Jednak ktoś zauważył rozdźwięk między reklamą a działaniami Nationale Nederlanden i stąd petycja konsumencka. Część grupy docelowej, do której kieruje się firma, zgodzi się z wnioskami przedstawionymi w wiadomości e-mail.

Gdy studiowałam marketing i zarządzanie w 2. połowie lat 90., podczas zajęć nie analizowaliśmy takich przypadków. Wtedy wydawało mi się niemożliwe, aby konsumenci tracili czas na analizę komunikatów firmy w kontekście wpływu na otoczenie.
Jednak i świadomość ludzi, i komunikacja od tamtego czasu bardzo się zmieniły. Konsumenci dostali lub stworzyli sobie sami narzędzia i miejsca, gdzie mogą wyrazić swoje opinie. Chętnie przyglądają się temu, co firmy mówią i robią – szczególnie w reklamach. To chęć do analizowania komunikacji marek jest dla nich wyzwaniem, a nie narzędzia – narzędzia tylko pomagają rozprzestrzenić informacje.

Ten wpis chcę zakończyć zachętą do weryfikacji autentyczności przekazu reklamowego – w zgodzie z wartościami firmy oraz Twoich klientów.

Chcesz zdiagnozować, czy komunikacja Twojej firmy może być przyczyną petycji konsumenckiej – napisz do mnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *