Przygotowując ostatnio propozycję strategii kampanii dla klienta, znalazłam w internecie badanie GUS z 2013 r. Dotyczy ono tzw. budżetu czasu.
Przeglądając treść raportu, trafiłam na intrygujący wykres.
Dlaczego mnie zainteresował?
Chodzi o klasyfikację określonych czynności.
Zerknijcie na poniższy obrazek i jego opis.
Czy widzicie tu coś dziwnego?
Mnie zaskoczyło to, do jakiej kategorii zostało zakwalifikowane oglądanie TV, DVD lub wideo oraz korzystanie z komputera.
Te czynności są uznawane za aktywne spędzanie wolnego czasu!
Tym samym znajdują się na równi z ćwiczeniami fizycznymi. OK – na kanapie (lub z kanapy) też trzeba się od czasu do czasu ruszyć. A przy komputerze poruszamy palcami i nadgarstkami 🙂
Natomiast medytowanie lub relaksowanie się są uznawane za wypoczynek bierny.
Zastanawiam się, o jaką aktywność tu chodzi.
“Aktywny” według Słownika Języka Polskiego oznacza m.in: “działający lub skłonny do działania, czynny, dynamiczny”.
Mózg jest czynny przy wszystkich tych czynnościach. Wydaje mi się, że przy medytowaniu musi się nawet bardziej starać, ponieważ trzeba opanować swoje myśli.
Patrząc na siebie stwierdzam, że mój mózg (a tym samym – ciało) lepiej się regeneruje, gdy ma spokój.
Weźmy pod uwagę prosty przykład: czy fizycznie lepiej czujesz się po oglądaniu telewizji czy po spacerze po lesie lub pustej plaży?
A może jestem zbyt czynna w tej kwestii? 🙂
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
